Moje priorytety, jak fotografuję i dlaczego ja?

Bardzo chcę opowiedzieć Waszą historię tego dnia. A na ten dzień budowany jest z wielu czynników, momentów, chwil w których przeplatają się historie osób, które są blisko Was ale też przede wszystkim Wasze. Są to interakcje w które wchodzicie i ja ich nie zaburzam, nie reżyseruje, nie ingeruje w nie. Tworzę opowieść reportażem.

Chcę by zdjęcia budziły wspomnienia poprzez emocje jakie są na nich w czystej postaci. Tego dnia poszukuję tych chwil, ułamków sekund w taki sposób a żeby być jak najmniej widocznym. Nie zniknę ale też nie będę brylował na parkiecie 🙂

Bardzo starannie przygotowujecie się do tego dnia, poświęcając na to dużo energii, pieniędzy i czasu. I jest to oczywiste bo taki dzień jest raz w życiu. A po tym dniu z czasem zostają tylko wspomnienia i zdjęcia dzięki którym możemy wracać do tych chwil. Warto postarać się aby te drugie były tak piękne jak wspomnienia.

To dlaczego ja? Bo mi zależy, z całą pewnością nie mniej niż Wam. Czerpię z tego dużo więcej niż może się wydawać. Fotografia ślubna jest dla mnie pasją, odskocznią od dnia codziennego, jest to świat w który wchodzę, każdej pary świat jest inny ale każdy jest przepełniony miłością, radością, szczęściem i ogromem uczucia.

Będąc na każdym ślubie z osobna uświadamiam sobie jakie to szczęście mieć drugą osobę obok, żyć z nią i dla niej. I… szczerze kocham to co robią dla moich par.

Fotografią zaraził mnie mój kolega z dzieciństwa a po dziś dzień jest moim przyjacielem. I na początku swojej przygody z reportażem ślubnym powiedziałem do Hubcia

… jak zacznę chałturzyć to mi przywal, żebym wiedział że trzeba skończyć i nie psuć czyiś wspomnień…

do dziś sytuacja ta nie nastała a już nie raz od Hubcia słyszałem

… podziwiam Cię i nie mam pojęcia skąd Ty czerpiesz tą energię żeby cały czas znajdować w tym frajdę…