… tak się skończyło, a mieliśmy plan na sesję z zamianą ról. Ale najpierw dzień ślubu. Po obu stronach wypracowana została ogromna dawka zaufania. Ale w sumie to nawet nie zaufanie. Ja wiedziałem, że Piotr jest profesjonalistą gdyż to on odpowiada za rozebranie do pojedynczej śrubki mojego Harley’a i ponowne złożenie bez pominięcia procesu odrestaurowania. A narzeczeni we mnie dostrzegli ogromną pasję do fotografii ślubnej i też świetnie zdawali sobie sprawę, że zajmuje ona ważną cześć mojego życia. Na tym skończmy o naszych pasjach i przejdźmy do przygotowań.
Przyszła Pani Młoda była pełna spokoju i był to spokój, który miał wszystko pod kontrolą. W końcu jest stomatologiem. I z tego spokoju trafiam do przyszłego Pana Młodego. Gdzie dzieje się wszystko troszkę szybciej, troszkę jak jazda na jednym kole. I nie bez powodu o jednośladzie wspominam… momentem zderzenia tych dwóch światów jest fist look. Spoglądają na siebie tego dnia pierwszy raz… w tych spojrzeniach widać jakby byli sami a przecież najbliższa rodzina przygląda im się z tarasu… była to piękna pierwsza chwila, kiedy pomino otaczającego ich świata oni jakby stają się całym światem dla siebie. Błogosławieństwo, padają ciepłe słowa od najbliższych. Zaczynamy się zbierać do kościoła, wszyscy w okół krążą, każdy zaczyna podążać w innym kierunku i pośród tego po raz kolejny Agnieszka i Piotr jakby zapadają się w sobie… z całą pewnością będziesz wiedzieć który to moment.
O ceremonii warto wiedzieć jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. O, której wiedzieli tylko Agnieszka i Piotr. Ceremonię zaślubin mieli odprawiać dwaj księża, którzy to byli wychowankami Piotra mamy w szkole średniej. Niestety dociera jeden z księży. Niedowierzanie mamy, wraz z rozpoczęciem mszy, kiedy ksiądz wychodzi z zakrystii, zbieranie myśli, zaskoczenie… to wszystko w jednym kadrze… zobaczysz. Agnieszkę wprowadza tata… zaczęło się, przysięga, obrączki, wzruszenie rodziców, przed ołtarzem dwójka ludzi na, których uwaga skupiona jest wszystkich gości w kościele… a nawet drugiego księdza, który w tyle kościoła, troszkę spóźniony również uczestniczy w tych wyjątkowych chwilach Agnieszki i Piotra!
Życzenia, pierwszy taniec wszystkich gości bo to Polonez i wesele… ja zapraszam do oglądania bo na końcu lądujemy na pięknej wyspie… Islandia