Do tego wyjątkowego miejsca…
… trafiam po raz… Pierwszy raz była to inauguracja, otwierający ślub w Weranda Home, teraz po kilku miesiącach trafiam tu po raz kolejny. Umówiliśmy się z Katarzyną i Mikołajem, że przyjadę trochę wcześniej, dlatego pojawiając się w wejściu nikogo nie napotkałem. Gdzieniegdzie pojawiały się dekoratorki, które dopieszczały to co zostało na dziś przygotowane. Mogłem w spokoju przejść się nad pobliskie jezioro połączone z Werandą długą kładką. Dookoła otaczała mnie cisza, idąc od jeziora rozpocząłem dokumentowanie tego dnia, zbliżając się do budynku, zerkając przez drewniane żaluzje a wnętrze zapraszało mnie do środka… do przechadzki i odkrywania tego co skrywa…
Pojawił się też po jakimś czasie Mikołaj, potem Katarzyna… i rozpoczeły się przygotowania… zaczęli się zjawiać pierwsi goście, którzy przemykając po korytarzach udawali się do swoich apartamentów. Spokój tego miejsca, otoczonego lasami, jeziorem współgrała z Mikołajem i Katarzyną, spokój ten przełożył się również na atmosferę przygotowań… wszystko zdawało się jakby płynęło swoim rytmem. My zaś czyli ja i Bartosz (Alpaka Wedding Videography) krążyliśmy wokół delektując się w pewnym sensie tym co tutaj się dzieje…
Na ceremonię zaś udaliśmy się “skrótem” przez lasy, otaczały nas cały czas piękne widoki, bez zabudowań, momentami można było poczuć jakbyśmy byli na bezludziu, utopia spokoju… z lasów wyjechaliśmy wprost pod Sanktuarium Matki Bożej Pociesznej… przywitał nas i od tego dnia jeden z najlepszych księży jakich spotkałem… Zanim pojawiła się młoda para zaprosił gości do środka i w pięknych słowach opowiedział po co tu jesteśmy, jaką ważną funkcję pełnimy tego dnia dla Katarzyny i Mikołaja… i już wiedziałem, ceremonia będzie bardzo, bardzo ich, dla nich… Kilka krotnie w trakcie następnej godziny, wymykałem się pod chór by za aparatem chować swoje wzruszenie…
Po ceremonii wracamy do tego wyjątkowego miejsca – Weranda Home, aperitif, życzenia, winietki, pierwsze danie, pierwszy taniec, aha winietki! Najlepsze! Numer jeden! Najlepsze z najlepszych…. każdy ze stołów oznaczony został konkretnym państwem świata i przyozdabiał go rysunek symbolizujący budowlę z ów kraju… np. Francja, Wieża Eiffla, natomiast na moim miejscu znajdował się rysunek aparatu! Ale wróćmy pierwszy taniec, następnie krótka sesja i z portrety z najbliższymi… zabawa… pożegnanie…
To był wyjątkowy, dzień … bardzo delikatny, wrażliwy… kiedy włączam przygotowany utwór do dzisiejszego reportażu zamykam oczy to po kilku sekundach czuję jakbym tam wrócił otaczany tym wszystkim o czym dziś napisałem…
Zobacz jak to wyglądało …
Fryzura: Zaczarowane Warkocze
Suknia ślubna: Anna Kara
Obrączki: Savvy Jewellry
Ceremonia: Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia
Wesele: Weranda Home
DJ: Platinium Events
Video: Alpaka Wedding Videography