Reportaż ślubny
…i jest tu pewne niedopowiedzenie, Mary skryła tajemnicę. A nic nie zapowiadało takiego dnia i rozwoju sytuacji. Trafiam do hotelu na przygotowania, każdy jest czymś zajęty, dlatego postanawiam przejść się hotelowymi korytarzami… W towarzystwie przepięknej sukni od Vie De Chatou Atelier
Mary i Pawła otaczają najbliżsi, druhny i drużbowie. Jak już wspomniałem każdy się krząta i z boku wszystko zdaje się wyglądać jakby tworzyło wspaniałą orkiestrę ale bez dyrygenta. Nie ma żadnej listy z planem rozpisanym na godziny, niema zdezorientowanych osób. Spod pędzli Karoliny Łaty wychodzą przepiękne makijaże, które dopełniają tego jakie fryzury ułożyła DW Creative Group! Jest jednak siostra Mery, która pojawia się i znika, główna druhna i świadkowa. Jedyne co wiem to to, że to Ona widziała moje prace i powiedziała Paweł i niema innego wyboru.
Przygotowania do ślubu
Wszystko zaczyna przyspieszać u przyszłego Pana Młody i drużbowie kończą swoje przygotowania wykwintnym toastem. Jak myślisz kto polał Pawłowi… Jego tata, gość którego zapamiętam na długo, bardzo elokwentny, z dużym poczuciem wysublimowanego humoru. Stojąc przechodząc koło mnie kiedy to przy barze sprawdzałem coś w smartphonie powiedział „widzę, że bardzo chcesz sobie zrobić zemną selfie” na co odpowiedziałem no jasne. I tak jest to pierwszy Weselnik, z którym mam selfie! Po 13 latach wspaniałej przygody jako fotograf ślubny trafia się taki Gość, ale wróćmy do przygotowań
bo u Mary kończy się makijaż i pojawia się florystyka ślubna od Gdzie Szumi Las
Pani Młoda
Mary też wznosi toast z druhnami i tutaj strzela hucznie korek od Monet, instax selfie i Mary towarzystwie udaje się na przepiękny taras by tego dnia po raz pierwszy przed złożeniem sobie przysięgi spotkać Pawła… Jej radość, wzruszenie siostry, oraz radość i wzruszenie przeplatające gości stworzyło wspaniałą atmosferę.
Reportaż ślubny robił się prawie sam… no z małą moją pomocą.
Confetti
zdjęcie grupowe z dnia ślubu, i rozpoczęcie… kiedy wszyscy goście mogli delektować się wyśmienitą kuchnią Hotelu Parasol. Ja wraz z Parą Młodą, druhnami i drużbami wyrwaliśmy się na kwadrans kilku zdjęć, krótki plener…
Nie można było nie skorzystać z takiej okazji.
Przyjęcie otworzył niesamowity topper, znaczy się tort z topperem „You are my lobster”.
Za przygotowaniem którego stoi Katarzyna Pilch i chyba nie muszę pisać
jak smakowity był bo już na sam jego widok można się rozpłynąć
Pierwszy tanieć i nie kończąca się zabawa, dosłownie nie w przenośni gdyż Zawodowi Dje o to zadbali i był to mój pierwszy
ślub gdzie set był zagrany nie przerwanie, tak bez przerwy od pierwszego tańca do oczepin!
To oznacza tylko i wyłącznie szaloną zabawę.
Niedopowiedzenie i tajemnica Mary
oczywiście jak się później okazało tego wyjątkowego dnia to wszystko tak pięknie było ze sobą zgrane ponieważ Mary za tym stała! Czyli ZaZaZu Wedding Plannig!
Kim jest Pani Młoda ja dowiedziałem się na plenerze, na który zapraszam poniżej.
Sesja plenerowa
Mary i Paweł postanowili że chcą a żebym to ja zabrał ich na plener, więc przyjechali z Warszawy do Poznania. Na złotą godzinę a obdarowała nas nią Puszcza Zielonka, przepiękny poranek! Aha na ten poranek makijaż przygotowała Dorota Górnik, która jak widać nie boi się moich pomysłów z sesją na o wschodzie słońca!
Jeśli masz ochotę na jeszcze…
… zobacz kolejny reportaż, ale też możesz od razu wskoczyć w kontakt i napisać
do mnie. Sprawdzę czy Twoja data ślubu jest dostępna a żebym mógł
wykonać dla Ciebie taką niesamowitą pamiątkę w postaci reportażu!